piątek, 18 lutego 2011

Strasznie długi tytuł, prawda? W porównaniu z wnioskami, z jakimi wyszłam po przeczytaniu tej książki, tytuł to prawdziwy kolos. Trzeba wiedzieć, że dla takich małolatów to nie jest odpowiednia książka. Albowiem podejście do sprawy różni się diametralnie od podejścia osób, dla których ta książka jest przeznaczona. Cóż, sięgać po nią powinny kobiety tak po 25 roku życia, nie wcześniej. 

Bądź co bądź, kilka ciekawych porad tutaj jest, nie mniej jednak autorka skupia się raczej na związkach osób starszych, pragnących stabilizacji życiowej (niekoniecznie małżeństwa), daje rady dla desperatek, aby przestały tak nachalnie kogoś szukać, pokazuje, że podłoże psychologiczne ma znaczenie, a także wiele, wiele innych spraw.

To co podobało mi się najbardziej to fakt, że autorka zaznacza czytelniczce jej książki, aby nie opierała swoich podbojów tylko na jej lekturze, ale również poszła o krok dalej i poczytała kilka innych poradników. Znalazła idealną metodę dla niej samej. Autorka skupia się na pokazaniu żab w twoim życiu. Przytacza kilka ogólnie przyjętych cech charakteru, które za wszelką cenę powinnaś unikać. To właśnie te przysłowiowe żaby, które po pocałowaniu niestety, ale nie zmienią się w cudownego księcia. O zmienianiu na siłę partnera też jest mowa, bo, co trzeba zaznaczyć, w związku powinna być wzajemna akceptacja i motywacja, jeśli coś tak bardzo pragniemy zmienić u partnera.

Lowe stara się pokazać czytelniczkom, jak wiele czynników ma wpływ na to, jakiego partnera sobie wybierają. W życiu nie przyszłoby mi do głowy, że relacja domowa, atmosfera z dzieciństwa może wpływać tak bardzo na relacje w późniejszych związkach. Większość kobiet po omacku szuka tego jedynego, wyśnionego faceta, przeważnie ugrzęzając w stawie pełnym żab. O ile jedynego nie może znaleźć, tak zawsze trafia na "idealnego" Pana Pomyłkę. Chociaż książka "Przestań ..." nie ułoży ci love story to jednak ustrzeże od kilku przyszłościowych bagien, w które pewnie nie jedna czytelniczka by wpadła. Kilka porad opisanych w bardzo dowcipny sposób pomoże kobietom poprawić chociażby sposób wyszukiwania płci przeciwnej.

Oprócz porad w kierunku zdobywania, znajdzie się też kilka porad, kiedy już jest się w związku. Bajki kończą się na "I żyli długo i szczęśliwie", a w życiu jak to w życiu, prawdziwa historia zaczyna się dopiero później, kiedy wchodzi codzienności, kiedy zaczynają się kłótnie lub przychodzą dzieci. I na te sytuacje znajdzie się tu poradę - np. na kłótnie, które są w każdym związku, niezależnie od stopnia miłości, zaangażowania czy bycia razem. Zawsze będzie jakaś różnica zdań, którą trzeba uszanować, czy się z tym zgadza czy nie. Pisarka daje kilka wskazówek, jak mądrze prowadzić takie dysputy.

Chociaż ja szukałam raczej książki na swój wiek, by się przekonać na ile takie metody działają, to "Przestań ..." nie rozczarowała mnie. Nie trafiona w mój wiek - owszem - ale niegłupia i niebanalna. Nie odkrywająca Ameryki, lecz ten dowcipny przekaz i sposób rozumowania pisarki na pewno spotka się z wieloma odbiorcami, myślącymi podobnie. W końcu, przecież warto poznawać różne punkty widzenia, a skoro sięga się po tego typu poradniki, warto sięgnąć i po ten.

Książkę do recenzji otrzymałam od Wydawnictwa Esprit.

Wydawnictwo: Esprit; język oryginału: angielski; str. 200; ocena ogólna: 3,5/6; ocena wciągnięcia: 3/6

6 skomentuj:

  1. czytając Twoją recenzję nasunęła mi się pewna refleksja: coraz cześćiej spotykam się z ksiązkami, które usilnie chcą stac się poradnikami dla młodych kobiet.. Czy słusznie? Odnoszę wrażenie, że w księgarniach az roi się od takich miałkich pozycji, które może i napisane są językiem ciekawym i przystepnym, ale niestety co za dużo to niezdrowo.
    Jednak po przeczytaniu Twojej recenzji z pewnością skusiłabym się na posiadanie tej książki, ot z ciekawości :)
    co do twojego stylu pisania: widać, że wciąż się uczysz i te nauki nie idą na marne! Każdy post jest kolejnym ćwiczeniem, a z czasem (miejmy nadzieję) dojdziesz do perfekcji :)
    Zapraszam na mojego bloga, który co prawda dopiero sie buduje (niestety wczesniej nie miałam czasu na jego założenie, bo egzaminy, to i tamto), ale teraz sumiennie bedę na nim publikować :)
    Miłego czytania i życzę powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też mam tę książkę na półce, ale jeszcze po nią nie sięgnęłam.
    Ale skoro piszesz, że to dla tych starszych, to chyba się już załapię na nią, chociaż pewnie nie odkryję Ameryki, bo o tych wszystkich zależnościach i wpływach dzieciństwa wiem wiele z racji moich studiów no i doświadczenia oczywiście.
    A może jest to dobry sposób na uświadomienie tych nieświadomych kobiet, które to ZAWSZE nie wiedzieć czemu trafiają na tych nieodpowiednich facetów ;).

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiesz, jestem zrażona do poradników. Większość z nich doprowadza mnie do skrajnej irytacji, a jedyny, który w moje życie faktycznie cokolwiek wniósł "Dlaczego mężczyźni kochają zołzy" :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Najbardziej podoba mi się "staw pełen żab" i "pan pomyłka"....zapamiętam to sobie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Poradniki to nie moja bajka, chyba, że napisane z przymrużeniem oka w stylu "Autostopem przez galaktykę".

    OdpowiedzUsuń
  6. Podobnie jak koleżanki wyżej nie jestem fanką wszelkich poradników ,jednak może kiedyś się do nich przekonam i sięgnę do "Przestan....."

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, nie zawsze dam radę na nie odpisać, lecz każdy z nich ma znaczenie.