piątek, 25 stycznia 2013

To trzymanie się swoich marzeń i walczenie z uporczywym słomianym zapałem. Dość poddawania się, kiedy nie wszystko idzie idealnie. Koniec z postanowieniami, które zbyt szybko wykreślam z pamięci. Muszę zacząć walczyć o swoje marzenia, które tworzą moją osobowość. Nie mogę pozwolić, aby za paręnaście lat ktoś wytknął mi, że nie podjęłam wszystkich kroków, aby te marzenia zatrzymać.

Więc co to ma do bloga? Blog jest jedną z tych rzeczy, które pokazują światu kim naprawdę jestem. Pokazuje moje opinie, wybory książkowe, często kierowane podświadomym zapotrzebowaniem odmóżdżenia, ukulturalnienia czy zwykłą chwilą relaksu. Pokazuje wybory życiowe, które niejednokrotnie uświadamiały mi, że za bardzo biegnę do przodu i czas najwyższy zwolnić i skupić się na priorytetach.

Rok 2013 musi przynieść mi wyciszenie, muszę odpuścić, kiedy nie da rady, walczyć, kiedy istnieje iskierka nadziei. Musi przynieść zapał, który zrealizuję nie tylko na blogu, ale w innych dziedzinach, o których być może będę wspominać. Musi przynieść szczęście i fart, bez którego nie poradzę sobie na tegorocznych egzaminach. Musi przynieść zdrowie, bo za dużo choruję. A przede wszystkim musi przynieść wiele niespodzianek, na które będę wyczekiwać z utęsknieniem.

Na dzień dzisiejszy wiem, że do maja prawdopodobnie nie znajdę wystarczającej ilości czasu. Wiem, że może stać się tak, że znów bloga zaniedbam. Wiem też, że skończył się taki okres w życiu, kiedy mogę pozwolić sobie na czytanie zamiast nauki i zaczął się prawdziwy wyścig oto, jakie będę mieć wykształcenie. Do maja będę poświęcać jeszcze wiele swoich planów i nadziei, choć trzymam kciuki, że nie będzie tak, jak w zeszłym roku. Liczę, że dobra organizacja pozwoli mi na spełnianie marzeń i odrobinę wysiłku.

Jak już pewnie zauważyliście Wykredowana przeszła metamorfozę nie tylko w wyglądzie, ale także w kwestii własnej domeny. Dopiero stawiam pierwsze kroki i nie znam wszystkich możliwości tego posunięcia. Jednakże od zawsze marzyłam od własnej stronie i domena daje mi tego namiastkę. Być może kiedyś Wykredowana stanie się niezależną stroną - w końcu niezbadane są wyroki losu.

Wyczekujcie recenzji! Mam do nadrobienia parę książek. Czas zabrać się do roboty :)

2 skomentuj:

Dziękuję za każdy komentarz, nie zawsze dam radę na nie odpisać, lecz każdy z nich ma znaczenie.