W książce znajdziemy wiele informacji dotyczących zarówno życia prywatnego jak i politycznego, obyczaje pradawnych mogą szokować, jednakże jeśli przyjrzymy się temu pod innym kontem zauważymy brak zmian w charakterze ludzi - zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie szedł "po trupach do władzy", teraz nie będzie mordował wszystkich następców, lecz raczej godził w ich wizerunek i opinię publiczną. Zawsze znajdą się zdrady, oszczerstwa, przekręty i ludzie, dla których władza jest ważniejsza niż wszystko inne, nawet najbliżsi. Co ciekawe, z jednej strony można było spodziewać się wielu przemilczeń na lekcjach historii, z drugiej strony rodzi się w głowie pytanie, która informacja jest prawdziwa, a która tylko domysłem.
Wiele w tej książce informacji, znajdziemy i upodobania greków, i machloje rzymian, pogubimy się w imionach kolejnych władców, zgubimy rachubę w morderstwach o władzę, pokręcimy głową na prawa greckie tolerujące cudzołóstwo męża, kobiecie zaś zabraniając, zamyślimy się nad prowadzą wtedy polityką oraz ludźmi, którzy już wtedy prawili o równości ludzi, zastanowimy się nad własną wolnością myśli i słowa. Być może ją docenimy. Pochwalimy i równie mocno spojrzymy z zniesmaczeniem na figury starożytnego świata, które wykorzystywały nawet własną rodzinę; pochwalimy za spryt, umiejętności dostosowania się do sytuacji, wszystko, aby przeżyć; z drugiej strony popatrzymy z obrzydzeniem na występki. Od zadowolenia przez neutralizm do poważnej złości - przeżyjecie wiele emocji podczas czytania tejże książki.
Cóż mogę powiedzieć. Podobało mi się bardzo, dowiedziałam się wiele nowych spraw, spojrzałam trochę inaczej na nasze czasy, poważnie rozmyślałam o cofaniu się w czasie i chyba jednak wolę pozostać w naszych, a stare podziwiać zza kurtyny historii. Sławomir Koper potrafił mnie zainteresować całą książką, nie tylko fragmentami czy przebłyskami ciekawostek. Chociaż ciężko było mi zapamiętać wszystkie imiona, nie powiem, bawiłam się świetnie. Polecam każdemu, kto chciałby spędzić miło czas, lubi historię i chce dowiedzieć się więcej, ma ochotę na dobre źródło wiedzy.
Brzmi interesująco. Starożytność zawsze bardzo mnie ciekawiła, więc czuję, że to coś dla mnie:)
OdpowiedzUsuńKurczę właśnie zauważyłam tą książkę w nowym katalogu KDC ( przepraszam teraz to Weltbild:)) i strasznie się napaliłam, tylko funduszy brak. Chociaż gdybym miała wybierać, to chyba wolałabym przeczytać o prywatnym życiu artystycznym w Polsce w XXleciu międzywojennym ( nie pamiętam dokładnego tytułu, ale wydawnictwo to samo). Każda taka książka jest ciekawa, a ja uwielbiam wszystko co przybliża mi życie prywatne w odległych czasach. Mam nadzieję, że zamiast mnie bibliotek zakupi:))))
OdpowiedzUsuń@Mirando, cieszę się, że mogłam Cię zainteresować.
OdpowiedzUsuń@Bigosowa, nawet nie wiedziałam, że KDC zmienił nazwę.. a dostaje katalog co miesiąc do domu.
Trzymam kciuki za bibliotekę i Twoje polowanie.
Bo zmienił częściowo. Przynajmniej na stronie - jest KDC Weltbild. Kupił ich duży niemiecki potentat medialny ;)
OdpowiedzUsuńFaktycznie, sprawdziłam teraz w katalogu, jakoś nie zwróciłam uwagi na logo i teraz patrzę "Wltbild". No proszę! Ale ze mnie spostrzegawczy człowiek...
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo, ale to bardzo apetycznie
Ja akurat od Egiptu wyżej cenię Grecję i Rzym, więc wstrzela się dokładnie w moje zainteresowania
Trzeba będzie poszperać w bibliotece i mieć nadzieję, że innych nie skusi tak... znaczący tytuł ;)
OdpowiedzUsuń@Niedopisanie, gdyby każdy lubił to samo byłoby nudno. Mam nadzieję, że książka Ci się spodoba.
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie, aczkolwiek moje kontakty z publikacjami Bellony dotąd mnie zniechęcały - nazbyt przypominały mi wydawnictwa popularnonaukowe, z naciskiem na popularno.
OdpowiedzUsuńJednakże ciekawi mnie na ile opisano tu schyłkowy okres pogańskiego Cesarstwa, tuż przed świtem chrześcjaństwa. Ciekawi mnie bowiem, na ile "realny" obraz pogrążonego w seksualnych perwersjach, rozpadającego się świata jest bliski temu, co Tinto Brass rysował w "Kaliguli". Gdybyś mogła w kilku słowach napisać, czy ten okres jest jakoś szczególnie opisany - byłbym wdzięczny, bo to będzie wskazówka, czy warto sięgnąć po książkę.
Już tytuł brzmi ciekawie, treść też wydaje się całkiem, całkiem:D Przeczytam, kiedy znajdę!
OdpowiedzUsuńTeż lubię nowe ,oryginalne spojrzenia na sprawy zdawałoby się już oklepane ,co do samej Grecji i Rzymu ,jest to chyba mój ulubiony dział z historii ,o którym słuchałam i uczyłam się z mat-fizową przyjemnością
OdpowiedzUsuńCzytałam ostatnio obie książki tego autora o życiu prywatnym w II RP i bardzo mi się podobały. Po Grecję i Rzym na pewno też wcześniej czy później sięgnę. Przeglądałam już w księgarni i zostawiłam ją z bólem serca.
OdpowiedzUsuńJeśli mogę zgłosić tylko drobniutką uwagę: jednak chyba nie jest to powieść, tylko książka popularno-naukowa (zdecydowanie bardziej popularno...), więc używanie tego słowa (drugi akapit) może zmylić czytelników Twojej recenzji.
kusi mnie ta książka od jakiegoś czasu, to dla mnie zupełnie inne spojrzenie na tę epokę
OdpowiedzUsuń