Ale błędem, poważnym błędem jest wiara w to, że można ziścić swoje marzenia, nie dając nic w zamian. Nie wydaje ci się? Powiedzmy, że nie byłoby to sprawiedliwe.Oczywiście czytanie rozpoczęłam od nie tej książki co powinnam, także kiedy zabierałam się za słuchanie pierwszego tomu w myślach ciągle pozostawał ślad trzeciego i już mniej więcej spodziewałam się pewnego schematu. Moje przypuszczenia nie poszły na marne, jednakże jak uroczy jest ten schemat. Usiana zagadkami sceneria urzekła mnie od samego początku, wielokrotnie ze strachu gwałtownie zrywałam się w ciemnościach i wypatrywałam Księcia Mgły. Właśnie to, że słuchałam tej książki w nocy zrobiło na mnie tak duże wrażenie. Przy rewelacyjnym czytaniu przez Piotra Fronczewskiego oddawałam się z radością kolejnym rozdziałom ciągle czekając na nowe.
Złych wspomnień nie musisz brać ze sobą . I bez tego będą cię prześladować.Urzekła mnie ta historia, lubię takie mroczne i tajemnicze klimaty, nawet wtedy, kiedy autor podąża wytartym szlakiem własnego schematu. Trzeba przyznać, że Zafon jest mistrzem słowa, a jego książki to wspaniała przygoda. "Książę mgły" pochłonął mnie bez reszty i was również wciągnie, jeśli tylko dacie mu szansę.
Wydawnictwo: Muza; język oryginału: hiszpański; czas trwania: 5h 21 min; czyta: Piotr Fronczewski; ocena ogólna: 5.5/6; ocena wciągnięcia: 6/6
Jakoś nie mogę się przekonać do tego autora
OdpowiedzUsuńA próbowałaś już jakieś jego książki?
UsuńMuszę kiedyś przeczytać te 3 tomy. Jak dotąd czytałam "Cień wiatru" i "Marinę" i bardzo mi się podobały, szczególnie "Cień..."
OdpowiedzUsuńJa czytałaś oprócz tej "Światła września" i "Cień wiatru". Z czego Cień był moją pierwszą książką i strasznie na nią polowałam i namawiano mnie do niej, więc kiedy przeczytałam poczułam lekkie uczucie rozczarowania, chociaż uważam, że to bardzo dobra powieść. "Światła września" podobały mi się chyba najbardziej na razie.
Usuń"Ksiązę mgły" jest bardzo dobrą książką, acz kolwiek przypomina mi w pewnym stopniu "Marinę", ale wrażenie jakie na mnie wywarł było bardzo pozytywne i rekompensuje ten drobny brak oryginalności. Z prozy tego autora została mi tylko "Gra anioła" choć pewnie i tak nie zabiorę się do niej w tym roku.
OdpowiedzUsuńWłaśnie miałam Ci napisać, że pędzisz z tymi recenzjami tak, że komentować nie nadążam
Ale to dobrze, bardzo dobrze. Trzeba wykorzystać ferie na maksa, sama tak robiłam. Szkoda, że mi nie wyszło z wakacjami po maturze, ale no cóż- zachłysnęłam się wolnością ;)
OdpowiedzUsuńA ja mam jednego audiobooka w domu i słucham 1 rozdział od... roku>? Masakra, nie idzie mi :(
Kocham Zafona
Czytałam wszystkie jego książki jakie u nas wyszły i przeczytam z całą pewnością i trzecią część do cyklu Gra Anioła. Już napisana, ale u nas nie wiadomo kiedy. Ciekawe jakie tam alternatywne wersje zdarzeń w Barcelonie przyjdzie nam zobaczyć 
OdpowiedzUsuńnie lubię audiobooków, wolę sama zajadać tekst wzrokiem, a książki tej nie czytałam.. jeszcze ;)

OdpowiedzUsuńPozdrawiam