Wiosna zawsze nastraja mnie pozytywnie. Wyzwala tyle dobrych emocji i ładuje wiecznie ospałe i smętne baterie po zimie. Jednym z efektów wiosny są nowe inspiracje i plany, zamiast tych noworocznych. Obiecałam sobie dwa postanowienia - pierwszym z nich jest wymienienie szarych i czarnych kolorów na pastelowe barwy, czyli chce wpuścić trochę koloru do mojej szafy. Drugim jest nauka gotowania. Od dawna z przyjemnością zaglądam choćby do Pauliny, która nie dość, że pięknie robi zdjęcia, to od dłuższego czasu na jej blogu, aż pachnie przepisami. Ostatnio znalazłam również świetnego bloga - Kwestia Smaku - z którym dzisiaj gotowałam. I takie są moje efekty:
[klikając na zdjęcie automatycznie się ono powiększy]
Powiem szczerze, że nigdy nie pomyślałabym, że mogę ugotować tak dobry obiad. Pozytywne doznanie - smak jest niesamowity! - i sukces za pierwszym razem motywuje mnie do kolejnych doświadczeń kulinarnych. :)
Macie jakieś wiosenne postanowienia?
Wygląda bardzo smakowicie
OdpowiedzUsuńA co do postanowień to nie mam żadnych.