Wydawnictwo: Bellona
Język oryginału: angielski
Stron: 336
Ocena ogólna: 4,5/6
Ocena wciągnięcia: 5/6
Za oknem skwar, człowiekowi odechciewa się najprostszych czynności. Wtem do akcji wkraczają Matki Chrzestne, a upał nie wydaję się już taki straszny. Potężne dawki humoru praktycznie na każdej stronie powodują, że szybko zaprzyjaźniamy się z bohaterkami i odczuwamy pewne dozy sympatii i współczucia, kiedy każda z nich musi poradzić sobie ze swoimi problemami. Do tego bohaterki są niezwykle przebojowe, potrafią wpaść w niebłahe kłopoty i wyjść z tego obronną twarzą. Każde ich działanie kierowane jest miłością do chrześnicy, której usilnie starają się pomóc. Można się domyślić, że te szczerze chęci nie raz, nie dwa wyjdą im bokiem.
Każda z bohaterek jest inna, każda ma swoje lęki, obawy i kłopoty, z którymi musi się uporać, jeśli chce pomóc chrześnicy. Nie pomaga fakt, że nie są już w najlepszych latach, mimo wszystko z uporem dążą do wyznaczonych celi bawiąc się przy tym jak za czasów młodości. Oprócz ich przygód autorka poświęciła trochę miejsca na osobną historię z punktu widzenia Abby (wspominanej chrześnicy), mamy również pasierba Toots - Chrisa. Otrzymujemy mieszankę wybuchową - zdolne do wszystkiego cztery baby, gotowe polecieć do innego miasta i knuć plany, żeby ocalić przyszłość Abby oraz dwójkę młodych ludzi, którzy wyjątkowo mają się ku sobie, a ich życie to ciągłe kontakty ze światem gwiazd.
Niech więc nie dziwi was, że ktoś może mieć 3 matki chrzestne - w tej książce wszystko ma swój bieg, to jedna wielka pokręcona i niesamowicie śmieszna historia, w której od razu odnajdziecie się i z miejsca ją polubicie. Gorąco polecam!
nie słyszałam dotąd o tej serii... hmmm może się rozejrzę za książkami
OdpowiedzUsuńKsiążka jest w drodze
OdpowiedzUsuń