czwartek, 18 listopada 2010

wydawnictwo: Muza
język oryginału: angielski
stron: 512
ocena ogólna: 5/6
ocena wciągnięcia: 5,5/6

Dzisiaj po raz kolejny wrze dyskusja na temat książek recenzyjnych, aż boję się teraz powiedzieć chwalebne słowa na temat powieści. Dość żarcików, książka nie jest recenzyjna, ale opiewać nad nią trochę będę. Zaskoczeniem była naprawdę niemałym i cieszę się, że czytałam ją akurat w moim nalocie na literaturę chińską.

Powieść dzieje się w Chinach, gdzie władza jest absolutna, a rząd sam tworzy sobie prawo. Ot co, kiedy coś się nie spodoba burzą prawowite zasady naginając je dla swoich potrzeb. Demokracja nie ma miejsca, sprzeciwianie się rządowi tym bardziej, a już tym bardziej obraza i zniewaga rządu. Rząd jest wszędzie i wszędzie ma uszy. Brzmi to trochę jak kiepski film z rządowcami, ale tak właśnie przedstawia się sytuacja w tej powieści. I wcale nie powinna nas ona dziwić (chociaż jest to fikcja literacka), gdyż do dnia dzisiejszego obywatele Chin nie mają takich praw jakie my posiadamy.

Powieść obiega dwa różne światy, chociaż tylko w cudzysłowie. Pierwszy świat, ubogi, pełen krzywdy, cierpienia i nieustannej walki o jutro, zaś drugi pełen stateczności, bogactwa, wysokiej pozycji w świecie chińskim, wpływy na sprawy polityczne i państwowe. Shento to bohater pierwszego, Tan drugiego. Łączy ich braterska więź, o której nie mają pojęcia, wspólny ojciec, wspólna miłość a także chęć wprowadzenia zmian w Chińskiej Republice. Generalnie powieść ich nie rozpieszcza, nie daje forów ani prawdziwej stateczności życia. Ich pozycje materialne i duchowe bardzo szybko ulegają zmianie. Nie doświadczają długich chwil spokoju. Obaj bracia zasługują na uwagę przez wzgląd na różne charaktery i wpływ środowiska. Autor postąpił mądrze i chwali mu się ten postępek wprowadzenia kilku narracji w powieści. Dzięki temu zabiegowi jesteśmy w stanie zimno określić nasz stosunek do bohaterów i ich decyzji, a także do rządów.

Powieść "Bracia" to kawał ciężkiej i dobrej roboty, którą bardzo chwalę. Rozbudowana na wiele wątków, w tym zwracająca uwagę na poziom chińskiego wykształcenia, na wpływ rządu w sprawy pojedynczych jednostek, reżim jaki panuje w kraju, a także brak wolnego wyrażania emocji i uczuć. Pobłażanie w tak poważnej sprawie nie wyszłoby na dobre, sytuacja musiała być opisania jakkolwiek ona by nie wyglądała. Wraz z polityką ciągnie się wątek ekonomii, miłości, relacji międzyludzkich. Autor podejmował wiele sytuacji, nie gubił się w przekazie, nie brakło mu pomysłu. Przedstawił sytuacje prosta a zarazem z bardzo skomplikowanym zapleczem. Nie wystarczy wczytać się w historię braci, trzeba także pojąć obecną władzę w kraju i prawa, jakimi rządzą się władcy.

Może nie idealna, ale napisana z rozmachem, przedstawiająca dużo ciekawych i ważnych do przemyślenia aspektów chińskiego życia. Pozwala docenić nasze prawa, naszą wolność słowa i demokrację. Nie musimy obawiać się nagłego porwania przez rząd bez możliwości zmiany wyroku (który zapadł bez naszej wiedzy!). Nikt nie zmusi nas do powiedzenia czegoś, co nie jest prawdą, poprzez tortury. Nie ingeruje się w nasze życie tak jak w Państwie Środka. Kobiety są równouprawnione. Nie musimy bać się na każdym kroku, aby co nasze zdanie nie dotarło do władz. Przede wszystkim możemy obyć się trochę z światem tego państwa, z jego mieszkańcami i pragnieniami, jakie snują. Choćby książka była fantastyką to i tak marzenia ludu w tak zdeprawowanym państwie ( tak nieludzkiego systemu władzy) będą identyczne. Wolność to marzenie, o którym nie którzy nawet nie myślą, co by się nie rozczarować.

Naprawdę gorąco polecam! Książka wzbudzi wiele emocji czasem uśmiechu, lecz częściej współczucia i płaczu, nad tak ciężki losem innych obywateli.

15 skomentuj:

  1. Może być naprawdę interesująca :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Patsy - taka właśnie jest. Chociaż jak wiadomo, nie każdemu musi się spodobać. Jednak spotykam się przeważnie z pochlebnymi opiniami. Nawet na Lubimy Czytać ma wysoką ocenę. ;]

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepraszam, mam pytanie... Piszesz o tej książce w taki sposób, jakbyś była przekonana, że sięgając po nią, dokonałaś znakomitego wyboru. Nagle czytam w Twojej recenzji: "może nie jest idealna, ale..." i jestem ciekawa: dlaczego nie, co w niej jednak jest, co nie spodobało Ci się? Nie kontynuujesz tego wątku, więc pytam... Z ciekawości. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem w trakcie lektury, bardzo wciągająca.

    OdpowiedzUsuń
  5. brzmi bardzo interesująco. pozostaje tylko znaleźć ją w bibliotece

    OdpowiedzUsuń
  6. Szukałam jej na Empi.com i nie było. :'( . Może znajdę ją w bibliotece, bo zainteresowałaś mnie kulturą chińską, do której od zawsze mam zamiłowania. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zapowiada się rewelacyjnie ;P Widzie, że moja lista prezentów na gwiazdkę, które chcę otrzymać powiększa się w zaskakującym tempie ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. Jabłuszko - bardzo ciężko mi to określić. Po przeczytaniu miałam takie niejasne oduczcie, że pewne wątki autor mógłby szerzej rozwinąć. Jednak książka jest na tyle dobra, że nawet bez tego 6/6 sobie radzi. :-)

    Beatrix - czekam na Twoje wrażenia.

    Dominko - życzę owocnego szukania.

    Floss - mam nadzieję, że uda Ci się znaleźć. Gdyby była moja chętnie bym pożyczyła, ale niestety nią nie jest.

    Meme - jak każdego mola moja droga, jak każdego. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wydaje się być ciekawa, więc jak będę mieć okazję to z pewnością ją przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Już samo miejsce akcji zachęca, tak naprawdę.
    Ale cieszę się, że tak dobrze oceniłaś tę książkę - chętnie zakupię.

    OdpowiedzUsuń
  11. Dziękuję Ci za odpowiedź :) Byłam ciekawa, bo Twoja recenzja pokrywa się z moim odczytaniem tej książki i zainteresowało mnie to zawieszenie... palca nad klawiaturą :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja byłam również książką zachwycona, mimo że "tylko" wypożyczona z biblioteki a nie od wydawnictwa w "prezencie".
    Właśnie te dwa światy kontrastują w niej wspaniale.

    OdpowiedzUsuń
  13. Anaisse - życzę miłej lektury.

    Futbolowa - ależ nie ma za co! Dobrą literaturę trzeba doceniać. ;)

    Jabłuszko - świetne określenie. Czy Ty też zajmujesz się recenzjami? Chętnie bym je przeczytała.

    Kalio - zgadzam się w zupełności.

    OdpowiedzUsuń
  14. Zajmuję się, ale bloga o książkach nie piszę - jeżeli o to pośrednio mnie pytasz.

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetna książka pokazująca silne rozwarstwienie chińskiego społeczeństwa i jak wygląda ustrój ChRL.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, nie zawsze dam radę na nie odpisać, lecz każdy z nich ma znaczenie.