czwartek, 11 listopada 2010

wydawnictwo: Prozami
język oryginału: polski
stron: 164
ocena ogólna: 5/6
ocena wciągnięcia: 5/6

Nazwisko Drożdżyk nic mi nie mówiło. Ani o autorce nie słyszałam, ani o książce. Dopiero niedawno zauważyłam recenzję dość negatywną i sama źle się nastawiłam. Jednak! Jakie było moje zdziwienie, kiedy powiastka ta okazała się naprawdę przyjemną lekturą. Cieszę się, że wbrew opinii sięgnęłam po nią i mogę przyznać, że debiut tej autorki jest udany.

"Identyfikatory" to zbiór opowiadań. Czasami mniej, czasami bardziej surrealistycznych, a jednak bardzo życiowych i problematycznych. Chociaż z założenia autorka konkretnie wie, co chce uzyskać swoimi publikacjami pozostawia nam także indywidualny odbiór każdej myśli czy sytuacji.

Opowiadania nie są sobie równe i szkoda byłoby je porównywać do siebie. Każde z nich to indywidualne stadium ludzkiej psychiki, błędów czy wypaczeń. Wyolbrzymiając problem, obudowując go nierealną historią pisarka zwraca uwagę na to, że dla każdego odbiór jest inny. Problemy mają swoje wagi i należy jej odpowiednio wartościować. Inną sprawą jest wcielenie się w drugą osobę. Ani trochę przyjemne, ale korzystne dla obu stron. Rozumiejąc drugą osobę nie tylko ją wspomagamy , ale także budujemy swoje lepsze nastawienie.

Nowy problem, nowe zmagania to osobna historia. I aż dziw bierze, że tak duży przekaz zawarty jest w tej małej książeczce. Głownie oparcie historii ma miejsce w emocjach ludzkich. Opowiastki oplatają pewien zakres uczuć bardzo nam znanych i powtarzanych w szerzej formie literackiej, a jednak opowiastki pani Sylwii mają swój urok.Historyjki pod lupę biorą odczucia pozytywne, jak i negatywne. Znajdziemy miłość, nienawiści, nieśmiałość, nieufność czy zazdrość. Brak akceptacji siebie i otoczenia, strach przed odrzuceniem, śmiercią, zmianami. Pragnienia, nadzieje, obiekcje, urojenia. W końcu życie pisze najlepsze scenariusze.

Chociaż podejście było troszkę zimne, koniec okazał się bardzo ciepły. Opowiadania miło mnie zaskoczyły i znalazłam kilka ulubionych, niezwykle życiowych. Szczególnie, jeśli mowo o tytułowych "Identyfikatorach". Historia prosta i oczywista, mimo to bardzo realistyczna. Wiele osób ukrywa się pod maską "normalności", chowa swoją odrębność przed społeczeństwem, aby tylko nie uznano go za dziwaka. Błędne koło, dziwne założenia. Każda persona jest wyjątkowa i niepowtarzalna. Można lubić podobne rzeczy, ale nie trafi się osoba o identycznym, perfekcyjnie zgodnym guście.

Uważam, że warto zmierzyć się z tymi opowiadaniami, chociaż mogą wydawać się dziwne. Wypaczenia czy zniekształcenia tylko ułatwią nam odbiór. Nie zastanawiajmy się nad sensem przekazu autorki, przyjdzie sam, skupmy się za to na własnych odczuciach i odniesieniach, a odkryjemy podróż w głębsze warstwy siebie.

Książkę do recenzji otrzymałam od Wydawnictwa Prozami.

17 skomentuj:

  1. A mnie się nie podobało ;)
    Btw. - widzę, że moja rada odnośnie wyd. Prozami się przydała :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawa recenzja, jednak chyba nie sięgnę po tę książkę. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Hiliko - Wiem, czytałam Twoją opinię. :)
    Tak, bardzo dziękuję. Napisałam teraz do sporej ilości wydawnictw, zobaczymy, co z tego wyniknie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawa recenzja, jednak książka nie dla mnie. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo dobra recenzja, ale jakoś książka nie dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak jak wyżej - książka raczej nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja również nie zamierzam tej książki czytać. Raczej nie dla mnie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Tylko nie przesadź - co za dużo, to nie zdrowo. Po co więcej? Przynajmniej się wyrabiasz :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Gdy przeczytałam, że to opowiadania jakoś się zniechęciłam (bo ja jednak wolę dłuższą formę), ale mimo wszystko to wygląda interesująco.

    OdpowiedzUsuń
  10. Hiliko - znając moje szczęście odezwą się może dwa wydawnictwa. A potem będę pluła sobie w brodę, że nie spróbowałam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Jestem bardzo uprzedzona co do polskiej literatury, więc zapewne nie przeczytam tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  12. A ja chętnie spróbuję się przekonać (:

    OdpowiedzUsuń
  13. Mimo recenzji jakoś mnie nie ciągnie :) Widzę, że współpracujesz z wydawnictwami :) Ja dopiero zaczynam, może coś wyjdzie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Też lubię czytać książki autorów z którymi nigdy przedtem nie miałam styczności. Zazwyczaj wychodzi to na plus ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Drodzy czytelnicy, każdy ma swoje odbiory i każdy wie, kiedy będzie daną książkę czytał, a kiedy nie. Ogólnie ja polecam te opowiadania, kto spróbuje sam się przekona. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja czytałam kilka miesięcy temu, zresztą pisałam już na blogu hiliko, że jak odzyskam tę książkę (niestety pożyczyłam) to z przyjemnością przeczytam kolejny raz dla przypomnienia tytułów i zrecenzuję u siebie. Uważam, że książka jest genialna. Można ją odczytywać na wiele sposobów, to niezwykła gra intelektualna z czytelnikiem, z pewnością pozycja nie dla każdego. Raczej powiedziałabym dla wąskiej grupy.
    Ja akurat lubię opowiadania, mam u siebie Poe, Vonneguta, Mrożka, Topora etc. "Identyfikatory" w mojej ocenie w niczym nie odbiegają od światowej prozy.
    Chciałam jednak w tym poście nawiązać do komentarza Anaisse, bo już nie raz spotkałam się z takim stwierdzeniem pod recenzjami polskich ksiażek na blogach (albo nawet i w recenzjach)i myślę że to jest ciekawy temat do dyskusji. Jak mamy poznawać polskich autorów, skoro jesteśmy do nich uprzedzeni z góry? Moim zdaniem mamy bardzo dobrych autorów (Stasiuk, Bart, Szczygieł,Huelle i wielu mniej znanych, dopiero się wybijających), ale chyba wciąż pokutuje zasada, że co zagraniczne, to lepsze.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja czytałam ją dość dawna, podobała mi się.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, nie zawsze dam radę na nie odpisać, lecz każdy z nich ma znaczenie.