środa, 23 marca 2011

Bajki Walta Disneya towarzyszyły mi odkąd pamiętam - Myszka Miki na dzień dobry, Kaczor Donald na dobranoc, "Królewna Śnieżka", "Zakochany Kundel", "Księga Dżungli" czy kilka innych pełnometrażowych bajek Disneya obowiązkowo na kasetach. Ktoś, kto tworzył te bajki wydawał mi się wzorem cnót. Dla milionów dzieci na świecie pewnie też. Dlatego da się zrozumieć szok jaki przeżyłam czytając tą powieść. Gdy okazuje się ponownie, że człowiek to tylko człowiek.

Walt Disney to postać niesztampowa, wszystkim znana. To osoba, która miała wiele kreatywnych pomysłów, twórczość czerpała z dzieciństwa, posiadała zmysł do produkcji. Nade wszystko ceniąca lojalność i podporządkowanie się zasadom. Osoba uzależniona od alkoholu i papierosów. Ojciec Myszki Miki, w sensie wymyślenia jak i zarówno dosłownym, ponieważ Walt traktował Miki jak swoje prawdziwe dziecko. Przez całe swoje życie otrzymał ponad 700 nagród, uhonorowań, odznaczeń. W tym aż 31 Oscarów! To człowiek po którym płakały miliony.

Walter Elias Disney junior

Do sięgnięcia po tą książkę skusiły mnie trzy rzeczy: ten artykuł zamieszczony kiedyś w Focusie Historia, zauważenie tejże książki u Agny oraz historia z DKF o Myszce Miki. Otóż trzeba wiedzieć, że pierwotnie myszka była Królikiem Oswaldem. W chwili kryzysu, gdzie postać Oswalda należała w całości do dystrybutora, Disney wpadł na pomysł nowej postaci. Leo Salkin pokazał Waltowi jak z królika poprzez zaokrąglenie uszu i wydłużenie pyszczka można stworzyć myszkę. Ta cała historia tak bardzo mnie zainteresowała, że zaczęłam intensywniejsze poszukiwania. Moje poszukiwania opłaciły się, książkę odnalazłam w bibliotece, a wiedza, której z niej wyniosłam jest naprawdę spora.

Były pracownik Disneya Leo Salkin pokazał, jak można zmienić każdego królika w mysz - lekcja, której nauczył się Disney w czasie walki z Universalem o prawa do Królika Oswalda. [źródło "Walt Disney. Czarny Książę Hollywood" Marc Eliot]

W tej wyczerpującej biografii znalazłam wszystkie odpowiedzi jakich szukałam. Bo to nie tylko historia Disneya, to różnie historia rozwoju kina, telewizji, wielkich korporacji, związków zawodowych. To także historia o ludziach, bez których Walt by sobie nie poradził, bez których tak wiele cudownych dzieł nie powstałoby. Książka przedstawia prawdziwy obraz osoby, która pomimo geniuszu jak każdy miewała załamania nerwowe, problemy małżeńskie, była pracoholikiem, a wizja bycia tatą przerażała. To opowieść o człowieku z głową pełną marzeń, uparcie dążącego do celu.

Jeśli kogoś interesuje historia powstawania filmów, rozwoju kina animacji, historia samego Disneya to strasznie zachęcam do tej książki, bo tu znajdziecie wszystko. Postaci takie jak ta nie powinny być zapominanie. Nigdy nie będą. Ich dzieła to nieśmiertelne pomniki. Polecam gorąco!


Wydawnictwo: Twój Styl; język oryginału: angielski; str. 384; ocena ogólna: 6/6; ocena wciągnięcia: 5/6

11 skomentuj:

  1. A możesz zdradzić, czy wspomniana jest tam współpraca Disneya z Salvadorem Dali? Ten epizod z życia mojego ukochanego malarza bardzo mnie interesuje i ciekawa jestem, czy znalazło się dla niego miejsce w tej pozycji.

    Swoją drogą, to z tym królikiem jest bardzo ciekawe. Mam nadzieję, że znajdzie się tam jeszcze sporo zaskakujących ciekawostek, bo przez Ciebie będę miała tę pozycję na oku :)

    OdpowiedzUsuń
  2. @Futbolowa, jeśli powiesz mi, przy którym on projekcie pracował, to będę wstanie odpowiedzieć. Przewinęło się w tej książce tyle nazwisk, że kojarzę z miejsca tylko kilka, inne muszę sprawdzić w książce.

    Wiele jest ciekawostek, nie tylko z życia samego Walta.

    OdpowiedzUsuń
  3. Istnieje taki krótkometrażowy film 'Destino' - parę lat temu wytwórnia go 'wskrzesiła' ze szkiców i rysunków Dalego i Disneya.

    OdpowiedzUsuń
  4. Powiem tak, przejrzałam książkę w okresie 1945, kiedy pojawia się ten film pierwszy raz. Nie widzę ani nazwy filmu, ani tej osoby. Może być pominięte ze względu na to, że Disney nie uznawał wkładu pracy innych w powstawanie bajki. Zawsze pisało "Walt Disney presents".
    Ten film przywrócono w 2003 roku, a książka pochodzi z 1993, mógł autor to pominąć/przeoczyć/nie wiedzieć.

    OdpowiedzUsuń
  5. Może się skuszę:) O tym, że Myszka Miki była pierwotnie Królikiem Oswaldem nie słyszałam;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Gdy byłam dzieckiem bardzo podziałała na moją wyobraźnie plotka, jakoby Walt Disney kazał się zamrozić przed śmiercią, bo miał raka i nie doczekał wynalezienia lekarstwa. Gdy takie zostanie wynalezione, mają go spowrotem odmrozić. Jest coś na ten temat w książce? Bo nie daje mi to spokoju:))) Nie wiem skąd ludziom do głowy taki pomysł przyszedł ale pamiętam, że mama sprzedała mi tą informację więc w nią święcie uwierzyłam:) Chyba sięgnę po tą książkę by rozwiać me wątpliwości:)))
    Fajnie tu u Ciebie, dawno chyba nie byłam:) A ten pokaz slajdów na górze strony to we flashu?
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. @Mirando, ja siedemnaście lat przeżyłam już i też nie wiedziałam. ;-)
    @Marto, była taka plotka, nawet pewna firma ogłaszała się z taką ofertą i Disney się nią interesował. Jednakże te doniesienia są fałszywe, jeśli chodzi o wykonanie, bowiem Walt został skremowany po tym, jak umarł na raka.
    Jego obsesyjne myślenie o śmierci skłaniało go do szukania różnych rozwiązań i był zainteresowany owym zamrożeniem, ale to była lipa i on z tego zrezygnował.

    Dziękuję. Nie, nie. Normalnie w html-u można takie cuda robić. :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Hmm Strasznie mnie zaciekawiłaś , bo w sumie oglądałam tyle bajek stworzonych przez Disneya , a o nim samym praktycznie nic nie wiem . Bardzo chętnie sięgnę po tę książkę ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawe było powstawanie Disneylandu i mała afera z Douglasami. Walt miał swoje wady i zalety, wiadome skrywał na potrzeby wizerunku wujka Walta - bez niego animacja nie rozwinęłaby się w tamtym czasie. A że był skąpy, pamiętliwy i tym samym chuchający na naturę wyzyskiwacza - to inna sprawa.

    Wspólny projekt z Salvadorem mnie zaintrygował. A książkę warto przeczytać, to kopalnia wiedzy i ciekawostek.

    OdpowiedzUsuń
  10. Faktycznie, skoro film stworzono 10 lat po wydaniu tej książki, to pewnie nawet nikt się współpracą z Dalim nie interesował, bu :(

    OdpowiedzUsuń
  11. W dzieciństwie Disney był moim guru, teraz także go cenię, ale nie wiem czy na tyle, by czytać jego biografię

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, nie zawsze dam radę na nie odpisać, lecz każdy z nich ma znaczenie.