niedziela, 25 marca 2012

Czy wiesz, że w sprzyjających warunkach możesz nie poczuć zwłok nawet wokół nich przechodząc? Czy wiesz, że w wilgotnym i gorącym klimacie do rozłożenia ciała wystarczą czasem tylko dwa tygodnie? Czy wiesz, że mając tylko kość udową jesteś w stanie poznać wzrost zmarłego? Czy wiesz, że na podstawie kości da się ustalić Wielką Czwórkę, czyli płeć, rasa, wiek i wzrost? Czy wiesz, że dzięki mrówkom można odnaleźć groby?

Garstka pytań z setek, na które znajdziesz odpowiedz, jak i tysiące, które powstaną po przeczytaniu tej książki. Ostrzegam, bo książka niebezpiecznie wciąga i jest bezlitosna dla czytelników, o słabych nerwach. Przygotujcie się na niesamowitą przygodę w świat antropologii sądowej i spraw, które Bill Bass pomógł rozwiązać.


Przede wszystkim na początku chciałabym zaznaczyć, jak bardzo antropologia sądowa różni się od medycyny sądowej. Otóż a.s. odczytuje dane o zmarłym i przyczynie śmierci z kości, zaś m.s. odczytuje informacje z ciała (tkanek, mięśni, organów). Antropolog ma nieograniczony czas na badanie, może "wyciągnąć" informacje z kości osób zmarłych setki lat temu, jednakże nie będzie w stanie podać czasu zgonu. W przypadku lekarza sądowego czas określania jest krótszy, za to dokładniejszy w zakresie czasu śmierci. Rozkładające się ciała mogą być mylące, wpływ na to ma wiele czynników: począwszy od pogrzebania (umiejscowienia), temperatury, stopnia rozczłonkowania czy też sposobie pozbywania się zwłok.

Nasza wiedza o trupach nie różniła się wiele od średniowiecznego badacza, do czasu powstania Trupiej Farmy nie wiele wiadomo było, jaki wpływ mają poszczególne czynniki, jak pochowanie ma wpływ itd. Wiedza była ograniczona, a przecież przestępcy nadal szaleją, a rodziny często zastanawiają się, czy aby na pewno pochowali swojego bliskiego. Dzięki Trupiej Farmie na wiele pytań znaleziono odpowiedź, stworzono nawet skalę, dzięki której określić można mniej więcej przedział zgonu. Badania prowadzone w tym ośrodku przyczyniły się do rozwiązania wielu spraw, lecz przede wszystkim odsłoniły niezbadany świat ludzkich ciał.



Od początku Trupia Farma budziła kontrowersje. Bo jak tu nie dziwić się ludziom, którzy kładą zwłoki na przykład na słońcu i codziennie przyglądają się etapom rozkładu. Kiedy sięgałam po tę książkę nie sądziłam, że powstanie takiego miejsca może być dla kogoś uciążliwe. Nie sądziłam również, że może kogoś obrzydzać zawartość tej książki, a jednak osoby rozmawiające ze mną często rezygnowały z dalszego posiłku. Okazało się jednak, że dla niektórych wylatujące z ciała czerwie to kreska nad i. Jednak to sprawy kryminalne mają tu pierwszeństwo, a Trupia Farma dokształca likwidując niewiedzę i pomaga odpowiedzieć na wiele pytań. Projekt ten poprzedza jeszcze inny sukces, jak powstanie osobnego wydziału Antropologii sądowej, a później przyczynia się do wielu prac magisterskich, w przyszłości wielokrotnie wykorzystywanych na salach sądowych. Być może pewne sprawy, z którymi nie mam do czynienia na co dzień, mrożą krew w żyłach, myślę jednak, że ciekawość wygra i czytelnicy z chęcią zechcą czytać o tajemnicach ludzkiego ciała.


Lektura tej książki jest przyjemna (o ile tak mogę powiedzieć), bo i łatwa w przekazie, pouczająca, nawet skomplikowane terminy antropologiczne są wyjaśnione w taki sposób, aby każdy czytelnik zrozumiał i wiedział z czym ma do czynienia. Bill Bass interesująco przedstawia każdy przypadek, historię ciała zawsze okalają jakieś anegdoty, czy historię poprzedzające zgon. Dla mnie nie powinno bać się tej książki ani nią brzydzić. Pokazuje ono tylko to, co może stać się z naszym ciałem. Polecę ją każdemu, bo naprawdę warto!

Książkę do recenzji otrzymałam od wydawnictwa Znak Literanova. Serdecznie dziękuję!

Wydawnictwo: Znak; język oryginału: angielski; str. 344; ocena ogólna: 6/6; ocena wciągnięcia: 6/6

Dla głodnych wiedzy:
Wywiad z Dr. Andrzejem Czubakiem - "Prawda zaszyfrowana w kościach"
Artykuł o antropologii sądowej na stronie Kryminalistka i Medycyna sądowa
O studiowaniu medycyny sądowej na Forum Biologa

9 skomentuj:

  1. na pewno w przyszłości ją przeczytam, bo po Twojej recenzji wnioskuję, że będzie to coś bardzo ciekawego :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapraszam do wzięcia udziału w konkursie na moim blogu ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. lubię takie różne zagadki kryminalne, więc powinno mi się spodobać :) dzięki za recenzję.

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę przeczytać, już po samych filmikach widzę, że coś mocnego i na dodatek związanego ze światem kryminalnym (od strony policjantów oczywiście :P)- także jak dla mnie pozycja obowiązkowa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niekoniecznie ze strony policjanta, co specjalistów, którzy badają tropy. ;)

      Usuń
  5. Ja tę książkę muszę mieć. Z samą farmą miałam styczność dzięki serialowi "Kości" (główna bohaterka jest antropologiem) do dzisiaj pamiętam to wybuchające (pod wpływem nagromadzonych gazów) ciało. :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Tematyka zupełnie nie dla mnie, chyba sobie odpuszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. brzmi strasznie ciekawie :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Gdy tylko spojrzałam na tytuł i okładkę juz zachciało mi się to przeczytać.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, nie zawsze dam radę na nie odpisać, lecz każdy z nich ma znaczenie.